Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach statystycznych oraz w celu dostosowania naszego sklepu do indywidualnych potrzeb klientów.
W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies.
Korzystanie z naszego sklepu internetowego bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że bedą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności.
Uwaga oszust!14.12.2023

Uwaga oszust!Uwaga na oszustów podających się za pracowników YAMO!
Nasza firma nie oferuje pracy polegającej na pośrednictwie sprzedaży towarów poprzez portale internetowe, jeżeli ktoś oferuje Ci taką pracę w naszym imieniu - jest OSZUSTEM!

więcej »
Sprawdź ofertę sprzętu równiez na mogado.pl31.08.2021

Mogado.pl

więcej »

yamo.pl

Dla partnerów handlowych
» Jak zostać partnerem handlowym?
» Zapomniałeś hasła?

jesteś tutaj:Strona główna/Ze świata IT/Popularność Chrome została sztuczne zawyżona

zwiń

Brak produktów

zwiń

Brak produktów do porównania

Konfiguratory

Popularność Chrome została sztuczne zawyżona
wstecz

25.05.2012

Microsoft: Popularność Chrome została sztuczne zawyżona

Kilka dni temu pisaliśmy o tym, że Chrome stał się popularniejszy od Internet Explorera. Tymczasem wg. nowych danych – jest nawet za Firefoksem. Wszystko za sprawą statystyk StatCounter, które faktycznie potwierdzały rewelacje o przeglądarce Google. Jednak informacjom dosyć szybko sprzeciwił się sam Microsoft, twierdząc że metodologia testu nie była poprawna.

Statystyki Net Applications donoszą, że popularność Internet Explorer na świecie pozostaje niezagrożona – to wciąż 54%. Drugie miejsce należy się przeglądarce Mozilli – 20,2%, zaś Chrome to dopiero trzecie miejsce z wynikiem 18,85%. Również StatCounter ponownie przyznaje, że IE powrócił na szczyt – choć wg. nich Chrome jest tuż za Microsoftem.

Skąd aż taka różnica? Wszystko przez system zliczania wyświetleń StatCounter, który jako odwiedziny zalicza także prerenderowanie strony internetowej. A to są "wyświetlenia", które w praktyce nie istnieją. Chrome obsługuje prerenderowanie – odwiedzamy wyszukiwarkę Google, wpisujemy hasło i dostajemy kilkanaście wyników. Chrome dla szybszego załadowania kolejnej witryny w tle pobiera stronę i przygotowuje ją do wyświetlenia – dzięki temu wczytanie strony zajmuje ułamek sekundy. Jest to słuszne rozwiązanie, problem w tym, że StatCounter nie powinien zliczać tego typu wyświetleń.

Net Applications wie o "problemie" i wyjaśnia go na swojej stronie internetowej. StatCounter też już wie i informuje o tym na swojej stronie internetowej. Wyniki zbierane od 1 maja tego roku mają już nie zawierać witryn prerenderowanych.


Źródło: chip.pl
Dla partnerów YAMOZaloguj sięPrzypomnij hasłoInformacjeTransportTransport - uszkodzona przesyłkaProgram partnerski

Certyfikaty i wyróżnienia: