Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach statystycznych oraz w celu dostosowania naszego sklepu do indywidualnych potrzeb klientów.
W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies.
Korzystanie z naszego sklepu internetowego bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że bedą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności.
Uwaga oszust!14.12.2023

Uwaga oszust!Uwaga na oszustów podających się za pracowników YAMO!
Nasza firma nie oferuje pracy polegającej na pośrednictwie sprzedaży towarów poprzez portale internetowe, jeżeli ktoś oferuje Ci taką pracę w naszym imieniu - jest OSZUSTEM!

więcej »
Sprawdź ofertę sprzętu równiez na mogado.pl31.08.2021

Mogado.pl

więcej »

yamo.pl

Dla partnerów handlowych
» Jak zostać partnerem handlowym?
» Zapomniałeś hasła?

jesteś tutaj:Strona główna/Ze świata IT/"Firefox jest bardzo ważny". Mozilla prosi o datki

zwiń

Brak produktów

zwiń

Brak produktów do porównania

Konfiguratory

"Firefox jest bardzo ważny". Mozilla prosi o datki
wstecz

07.12.2011

Firefox jest bardzo ważny. Mozilla prosi o datki

Przeglądarka Firefox była przez ostatnie lata głównym konkurentem Internet Explorera z powodzeniem "podbierając" mu użytkowników. We wrześniu 2008 roku na rynku zagościł jednak Google Chrome, który po trzech latach rozpoczął ostrą wspinaczkę w górę. Potwierdzają to najświeższe badania firm analitycznych:

Net Applications: z Chrome'a korzysta obecnie 18,18 proc. internautów, natomiast z produktu Mozilli 22,14 proc.

StatCounter: Chrome ma obecnie 25,69 procent, a Firefox 25,23 procent udziałów w rynku.

Wyniki te różnią się od siebie, gdyż firmy stosują różne metody badawcze. Nie zmienia to jednak faktu, że według StatCounter Chrome już wskoczył na drugie miejsce na rynku przeglądarek, natomiast Net Applications przewiduje, że uczyni to w ciągu najbliższych kilku miesięcy.

Widząc co się dzieje Mozilla postanowiła zagrać na uczuciach użytkowników Firefoksa. W tym celu przygotowała film pt. "The Mozilla Story", w którym próżno szukać jakiś szczegółów technicznych. Znajdziemy w nim za to informację o korzeniach Mozilli oraz o tym, jak ważnym projektem jest wspierana przez organizację non-profit przeglądarka Firefox.

"Jesteśmy non-profit i walczymy o ochronę sieci, którą wszyscy kochamy" - słyszymy z ust narratora.

Słowa te padają tuż przed apelem do internautów, aby wsparli projekt Mozilli darowiznami.

Mozilla to organizacja non-profit, czyli organizacja, która nie działa dla osiągnięcia zysku. Ma ona więc na celu służbę społeczeństwu i nie jest komercyjna.

Oczywiście nie jest tak, że Mozilla utrzymuje się jedynie z darowizn, czy tego typu podobnych źródeł. Zarabia bowiem na Firefoksie przede wszystkim dzięki programom partnerskim z wyszukiwarkami. Obecnie jest w trakcie renegocjacji umowy z Google, która dostarczyła w poprzednim roku do kasy Fundacji 80% wszystkich zysków (dokładnie 103,5 miliona dolarów).

W poprzednim roku aż 98% zysków Mozilli pochodziło od serwisów wyszukujących. Oznacza to więc, że darowizny mają tutaj niewielki znaczenie, czego raczej na pewno nie zmieni również przygotowany film. Z pewnością Mozilla jest tego świadoma i raczej chciała po prostu przekonać internautów na całym świecie, że Firefox jest bardzo ważny.

Jeżeli chodzi o nasz rodzimy rynek, Mozilla nie musi nas przekonywać do swojej przeglądarki. Potwierdzają to najnowsze dane pochodzące z serwisu Ranking.pl (21-27.11.2011 r.):

1. Firefox - 45,7%udziału w rynku
2. MSIE - 24,4% udziału w rynku
3. Chrome - 18,6% udziału w rynku
4. Opera - 8,3% udziału w rynku


ŹRÓDŁO: pcworld.pl
Dla partnerów YAMOZaloguj sięPrzypomnij hasłoInformacjeTransportTransport - uszkodzona przesyłkaProgram partnerski

Certyfikaty i wyróżnienia: